Zatopione miasta w Polsce – dawny świat pod wodą
Czy Polska kryje swoją własną Atlantydę? Kiedy słyszymy o „zatopionym mieście”, pierwszym skojarzeniem są zwykle legendy o Winiecie, starożytnej osadzie rzekomo pochłoniętej przez morze. Jednak nasz kraj skrywa więcej tajemniczych i prawdziwych losów miejscowości, które zniknęły pod wodą. Ich historia zatopionych miejsc pokazuje, że nawet w znanym krajobrazie można znaleźć niezwykłe zatopione miejsca, opowieści i pamiątki po dawnych mieszkańcach.
Dlaczego te miasta zostały zatopione?
Czy można sobie wyobrazić, że nagle całe miasto zostaje zalane wodą? W XX wieku decyzje o budowie zapór, elektrowni wodnych czy zbiorników pitnych odmieniły los wielu polskich miejscowości. Miejscowość zalana wodą – jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej gwarny rynek, domy, szkoły, a potem… tylko cicha tafla wody.
- Budowa zbiorników – takich jak Jezioro Solińskie i Jezioro Czorsztyńskie – wymagała opuszczenia domów przez mieszkańców całych wsi.
- Chroniono przed powodziami i dbano o rezerwy wody dla miast, czasem kosztem życia mieszkańców.
Niektóre miejsca, jak zatopiona miejscowość Stary Hel, wiążą się także z legendami o zatopionym mieście – choć bez spektakularnej fali, życie mieszkańców Helu zmieniło się na zawsze.
Gdzie w Polsce ukryły się miasta pod wodą?
Najwięcej zatopionych osad i osiedli skrywają m.in. Bieszczady, Małopolska i Śląsk.
Oto kilka przykładów, gdzie miasto zostało pochłonięte przez wodę:
- Jezioro Solińskie: Dawne wsie Solina, Teleśnica Sanna, Chrewt i Wołkowyja.
- Jezioro Czorsztyńskie: Zalane stare Maniowy, fragmenty Kluszkowiec i Czorsztyna.
- Jezioro Żywieckie: Zarzecze, Tresna i Stary Żywiec – a także ruiny kościoła, które wciąż czasami widać.
- Jezioro Turawskie: Zalano wsie Turawa, Kadłub Turawski, Zamoscie.
- Zatopiona kopalnia soli „Wapno”: Tragiczne zalanie miasteczka i kopalni w wielkopolskiej gminie.
Niekiedy pozostają tylko ruiny Starego Helu, fragmenty cmentarzy lub zatopione osady górnicze jak w Wapnie.
Czy legendarne „Wineta” naprawdę istniało?
Legenda o Winiecie ciągle działa na wyobraźnię – niby jakieś miasto bogów, pełne złota i przepychu, pochłonięte przez Bałtyk za pychę i grzechy. Czy w polskiej wyobraźni Wineta to Atlantyda Północy? Choć archeolodzy nie potwierdzili jej istnienia, opowieści o Zalaniu Winety do dziś krążą po Pomorzu. Podobnie intryguje historia Zatopionego miasta na Helu – mówi się, że miasto Hel leżało dalej na wschód niż obecny koniec półwyspu, a część dawnego Helu porwały fale.
Jakie ślady zostały pod wodą?
Gdy opada woda, można natknąć się na fundamenty domów, resztki mostów lub zapomniane cmentarze. Niewidoczne na co dzień pamiątki kryją się na dnie. Ruiny Starego Helu, fragmenty dawnej infrastruktury, a czasem nawet dzwony kościoła – jak te w Zarzeczu, które według miejscowej legendy dźwięczą nocami podczas burz. Czy wyobrażasz sobie spacer brzegiem jeziora, gdzie spod wody wyłania się cmentarz albo zarys dawnej drogi?
Jakie tajemnice i opowieści przekazują mieszkańcy?
Wokół tych miejsc krąży wiele przekazów i legend. Duchy mieszkańców Helu, opowieści o skarbach ukrytych w pośpiechu przed zalaniem – to wszystko buduje atmosferę niezwykłości. Legend o zatopionym mieście nie brakuje:
- Podobno podczas burz nad Jeziorem Solińskim słychać szlochanie dawnych mieszkańców i głosy helan.
- O Winiecie mówi się, że morze tylko raz do roku odsłania jej mury dla wybranych.
- Duchy dawnych mieszkańców Starego Helu mają czasem wyłaniać się z mgły o świcie.
Gdzie można zobaczyć pamiątki po zatopionych miejscach?
Co można zobaczyć na własne oczy? Przy niskim stanie wody nad Jeziorem Żywieckim lub Czorsztyńskim można trafić na fundamenty i pozostałości starych dróg. W okolicy istnieją izby regionalne, muzea i tablice pamiątkowe – odwiedzając te miejsca, przekonasz się, że los mieszkańców starego Helu czy zniszczenie Starego Helu są wciąż żywe w pamięci.
Ślady przeszłości na dnie jeziora…
Polska nie posiada jednej legendy o Atlantydzie, ale historia każdej zatopionej miejscowości – czy to zalane wioski w Beskidach, czy miasto Hel z jego nieodgadnioną, zmitologizowaną przeszłością – to zbiorowa pamięć o ludziach i miejscach. Pozostałości domów, duchy mieszkańców, dzwony ukryte pod wodą i echa dawnych legend tworzą mozaikę opowieści o świecie znikniętym pod taflą jeziora, a jednocześnie ciągle obecnym w naszej kulturze.
Dodaj komentarz